Kielak Jan - I666

Z Wiki kielakowie.com
002linia tomasza.jpg

<tng i=0666>Jan Kielak</tng> urodził się 27 stycznia 1877 roku nie jak podają inne źródła w Jasienicy, lecz w Chrzęsnem, jako pierwsze dziecko <tng i=665>Tomasza</tng> i <tng i=781>Franciszki z Perkowskich</tng>. Zmarł w Szpitalu Praskim 10 lutego 1917 roku o godzinie 3 rano.

Wychowywał się w licznej, (dziewięcioro dzieci) rodzinie. W młodości ukończył szkołę elementarną. Był bardzo chłonny, dużo czytał. W latach 1898-1903 odbył służbę wojskową w wojsku carskim w Moskwie. Po powrocie objął własne gospodarstwo. W okresie wojny rosyjsko-japońskiej i rewolucji 1905-1907 był organizatorem tajnych zebrań i zjazdów chłopskich, m.inn. w Jadwisinie (2.11.1906), gdzie został powołany życia Związek Młodej Polski Ludowej[1]. Nawiązał kontakt z działaczami chłopskimi na terenie powiatu radzymińskiego.

Tak charakteryzuje go w 1906 roku dziennikarz "Tygodnika Ilustrowanego":
Młody, około 30 lat, ciemny blondyn, z lekka pochylony, ze wzrokiem zmęczonym, ale wyrazistym, pan Kielak ani ubraniem, ani zachowaniem się, ani czysto mazowieckim dialektem nie wyróżnia się w niczym od zwykłego kmiecia wioskowego. Na zadawane pytania odpowiada z wolna i z widoczną refleksją, ale w każdym calu wykazuje dobrą wolę, szczerość i pełną otwartość.

Brał udział w działalności konspiracyjnej w okolicy. Dzięki usilnemu samokształceniu, chłonności umysłowej, bystrej obserwacji zachodzących przemian, dużemu wyrobieniu społecznemu i politycznemu, był w stanie podołać trudnym obowiązkom redaktora "Siewby" (1906-1908), następnie po jej zamknięciu drukował swoje artykuły w "Zaraniu". Był kolporterem tego pisma w okolicy.
Za działalność społeczno-polityczną atakowany przez miejscowy kler. Był jednym z organizatorów i przewodniczącym Kółek Rolniczych im. Staszica[2]. Powołane przez niego kółko rolnicze w Chrzęsnem prowadziło aktywną działalność gospodarczą.
W okresie I wojny światowej pracował w komitecie, który opiekował się ewakuowanymi dziećmi. Latem 1915, wspólnie z nauczycielem Bolesławem Tarczyńskim, zorganizował w swojej wsi dokształcające kursy wieczorowe, na które uczęszczała starsza młodzież wiejska. Był również organizatorem koła teatralnego. Uczestnik tajnej pracy niepodległościowej, członek Polskiej Organizacji Wojskowej.
Przez pewien czas pracował także na kolei jako robotnik. W czasie rozładunku transportu został kopnięty przez konia w brzuch, w skutek czego po kilku dniach zmarł. Przeżył 40 lat.

Jan Kielak został pochowany na cmentarzu w Postoliskach.

Żonaty z <tng i=667>Katarzyną z Wójcików</tng>. Wychowali czworo dzieci: <tng i=669>Irenę</tng>, <tng i=668>Wacława</tng>, <tng i=670>Stanisława</tng> i <tng i=671>Jana</tng>. Mieli jeszcze jedną córkę <tng i=275>Czesławę</tng>, która zmarła w wieku 6 tygodni.


Przypisy

  1. Związek Młodej Polski Ludowej (ZMPL) – nielegalne stronnictwo chłopskie w Królestwie Polskim, utworzone 1906 r. w wyniku rozłamu w Towarzystwa Oświaty Narodowej.
  2. Towarzystwo Kółek Rolniczych im. Staszica w roku 1914 zrzeszało ok. 3 tys. członków działających w 140 kółkach. Najaktywniej działało w guberniach warszawskiej i lubelskiej.


Artykuł z gazety "Tygodnik ilustrowany" z 1906 roku

Tekst oryginalny. Artykuł został nam udostępniony przez Pana Norberta Wytrykowskiego z Tłuszcza. Bardzo dziękujemy.

Niezwykła placówka

REDAKCYA PISMA NA WSI

Redakcja "Siewby" w Tłuszczu

Tego w Polsce jeszcze nie było…

Staje przed nami dziwna rzeczywistość, jakby z bajki, jakby z jasnowidzeń wieszcza wysnuta. Siewba, organ ludu polskiego, przez lud wydawany, ukazuje się w Tłuszczu!
Redakcya pisma na wsi, i redaktor wioskowy i współpracownicy chłopi siermiężni! Myśl idzie z pod strzechy i pod strzechę trafia. Stworzyli sobie swój własny organ i wypisują w niem hasło, ze skarbnicy wielkiej zaczerpnięte:
"Bierzmy sobie za nakaz - głosi Siewba - wielkie słowa największego mędrca narodu polskiego, Adama Mickiewicza: zasiewajcie miłość Ojczyzny i duch poświęcenia się, a bądźcie pewni, iż wyrośnie Rzeczpospolita wielka a piękna".
I głosząc idee te Mickiewiczowskie, Siewba idzie i sieje, a niosąc słowo nowiny, rzecze: " do pracy więc, bracia, nad miłej Ojczyzny budowaniem! W Imię Boże"!

Tak woła organ ludu siermiężnego, tego ludu, co dzierży w swych rękach ów słynny Róg Złoty; tego, co baczy, aby nie ostał się sam tylko sznur goły. Ma to być organ nie ludu, zaklętego w bajce, lecz służyć za pobudkę do czynów wśród kmieci.

"W trzech słowach - pisze redakcya - da się zmieścić program Siewby i przyszłej pracy naszej: przez oświatę, dobrobyt i jedność - do siły Ludu, Narodu, Ojczyzny". To pisze nowy organ wioskowy. To głosi lud polski.

Ukazanie się Siewby jest samym w sobie faktem jakby z poematu, jakby to była część dalsza "Wesela" Wyspiańskiego. Coś tak nowego, tak niebywałego!... I wydając to pismo swoje, Siewbę, zapytuje redakcya i zaraz daje odpowiedź: "Co chcemy robić?"
"Ojczyznę, Polskę budować chcemy - pisze organ.
- Pragniemy w miarę sił naszych pracować nad stworzeniem dla narodu przyszłości lepszej, niż teraźniejszość i przeszłość. Wiemy i wierzymy, że główną narodu siłę stanowimy my, lud wiejski, rolniczy; dlatego od siebie samych pracę rozpoczynamy. Wiemy też, jak wiele nam brakuje, abyśmy mogli stać się taką siłą, która we wszystkiem własną wolą kierować się może.
Założyliśmy tedy pismo, tę oto Siewbę. Chcemy, aby w Siewbie życie naszych wsi i osad odbijało się, jak w lustrze. Będziemy dążyli, aby to, co się pisze, zawsze było prawdą, aby się tę prawdę mówiło bez względu na stan, czy osobę. W Siewbie dla wszystkich jedna ma być miarka, dla bogacza i ubogiego, gospodarza i parobka.
Ale nie na samem wydawaniu Siewby chcemy poprzestać, bo nie dosyć jest mówić i pisać; dlatego wyrobiliśmy zatwierdzenie Ustawy Kółek Rolniczych im. Stanisława Staszica. Stowarzyszenia takie będą jakby szkołą dla wyrobienia w ludziach jedności, a któż dziś nie wie, że w jedności siła?!"

Mądre, zrównoważone, tęgie te słowa płyną wprost z pod strzechy, nie dyktowane, lecz wyrażone przez pióro, kierowane ręką ciężką i sztywną, od pługa i cepu świeżo oderwaną. Oh, gdyby Mickiewicz dożył był właśnie tej pociechy, kiedy wreszcie hasła jego w czyn się przyoblekać poczną.

Wydanie pierwszych numerów kmiecego dwutygodnika Siewba sprawiło w redakcyi pisma naszego niemałe wrażenie. Wszyscyśmy o niem mówili, wyrażali wspólną chęć zapoznania się bliżej z organizacyą tego pisma.
Nie jako publicysta, pełniący obowiązkową służbę swoją, ale jako wysoce zainteresowany nowem zjawiskiem obywatel kraju, wyruszyłem z Warszawy koleją petersburską, by niespełna w godzinę znaleźć się już we wsi Tłuszczu.
Jednopiętrowy dom murowany, gdzie mieści się szkoła polska Macierzy, biblioteka i redakcya Siewby, popularny musi być w Tłuszczu, kiedy wskazują mi go natychmiast, ci nawet, którzy czytać nie umieją. I oni, dumni, że we wsi mają swoją redakcyę, która czuwać ma nad ich interesami.

Jan Kielak z rodziną przed domem w Chrzęsnem

Redaktora Jana Kielaka nie zastaję jednak w Tłuszczu. Okazuje się, że jest u siebie, we wsi w Chrzęsnem, o trzy wiorsty od stacyi. Jadę więc do Chrzęsnego.

Pan Kielak nie zdradza w niczem dumy redaktorskiej.
Młody, około 30 lat, ciemny blondyn, z lekka pochylony, z wzrokiem zmęczonym, ale wyrazistym, pan Kielak ani ubraniem, ani zachowaniem się, ani czysto-mazurskim dyalektem nie wyróżnia się w niczem od zwykłego typu kmiecia wioskowego. Na zadawane pytania odpowiada z wolna i z widoczną refleksyą, ale w każdym calu wykazuje dobrą wolę, szczerość i pełną otwartość.

- Skąd się właściwie zrodziła pierwsza myśl założenia w Tłuszczu pisma? - pytam przedewszystkiem pana Kielaka.

- Większość z nas, włościan w okolicy - mówi mi redaktor - należała do narodowej demokracyi. Powoli jednak wywiązały się różnice zapatrywań naszych i stronnictwa. Uważaliśmy, że partya ta nie we wszystkiem odpowiada wyrazom dążeń naszych, zwłaszcza ekonomicznych. Nie zrywając też wcale za stronnictwem N.D., ani z niem nie chcąc walczyć, postanowiliśmy założyć Siewbę, któraby stała się organem naszych własnych, nie narzuconych nam z góry dążeń i pragnień. Tak oto powstała ta nasza wolna i nie skrępowana żadną partyjnością Siewba, jako organ, jako głos ludu wiejskiego.

- A współpracownicy?

- Mamy ich tu 19-tu, między nimi Józef Olesiak, Jan Moderacki, Paweł Wasilewski, chłop-poeta, Władysław Koskowski, Kułakowski i inni. Całe pismo prowadzimy swojemi własnemi siłami, nie znaczy to jednak, abyśmy nie mieli korzystać z pomocy inteligencyi: znany kapucyn, dalej obywatel ziemski, p. Zygmunt Karski, p. Tadeusz Gałecki adw., i p. Jan Adamowicz, współpracownik Dziennika Powszechnego, który wielce ułatwia nam trudności techniczne, związane z korektami i drukiem pisma w Warszawie. Siewbą kieruje komitet redakcyjny, złożony ze współpracowników-włościan, który zjeżdżają co drugą niedzielę do Tłuszcza i tam dyskutują nad każdą sprawą i nad każdym artykułem. Materyałów nam nie braknie, rękopisów nadpływa bardzo dużo, współpracowników, chociaż bezpłatnych, mamy wielce gorliwych. Niektóry na posiedzenia redakcyjne przyjeżdżają o trzy mile. Wreszcie muszę dodać, że Siewba miała być na razie organem tylko powiatowym, później myśl pierwotna rozrosła się, i dziś zamierzamy stać się pismem w ogóle całego ludu w Królestwie Polskiem.

- Wyznając program?...

- Przedewszystkiem nawskroś narodowy. Nie chcemy też krzywdy klas posiadających, ale uznajemy stopniowe wywłaszczanie ponad 15 włók ziemi i domagać się będziemy postępowego podatku. Ogólnie zaś stoimy blizko programu Zorzy warszawskiej.

- Jakiego zaś Siewba doznała przyjęcia wśród włościan?

- Bardzo życzliwego, lubo nie brak i krytyków. Sądzę jednak, że utrzymamy się. Potrzeba nam wszystkiego 2 tysięcy prenumeratorów, aby pokryć koszty. Przedpłata tania, wynośi 1 rb. 70 kop. rocznie już łącznie z przesyłką, chyba więc dostateczną liczbę odbiorców znajdziemy. W okolicy Siewba rozchodzi się obficie. W dalszych stronach, być może, nie słyszano nawet jeszcze o naszem piśmie.

Istotnie, Siewba rozpoczęła pracę bez reklamy, w kraju jeszcze głucho o niej, nie wszyscy nawet dziennikarze i literaci w Warszawie wiedzą o tem, że w radzymińskim powiecie wyrósł nam nowy, oryginalny, niezwykły kolega prasowy.

ST. GR.

Oryginał artykułu


Filmy

Cały film "Siewba" - fenomen XX wieku
Z mroków niepamięci - film nakręcony przez uczniów Gimnazjum w Postoliskach
Uroczystość poświęcenia odnowionego grobu Jana Kielaka

Linki


Bibliografia

Przy opracowaniu korzystano z:

  • J. Dancygier "Słownik biograficzny działaczy ruchu ludowego".
  • S. Kielak "Tłuszcz - miasto, wieś, osada".
  • "Tygodnik ilustrowany" z 1906 roku
  • Wikipedia